o wrześniu



Wrzesień to miesiąc, który szczególnie lubię. Nie tylko dlatego, że ma w sobie rocznicę zaręczyn. Jest miesiącem pomiędzy. Pomiędzy latem a jesienią. Dwoma porami roku, które niosą ze sobą zawsze ogrom doświadczeń, które są miesiącami bogatymi w skrajnie różne wydarzenia. Lato jest zawsze aktywne, podróżnicze, jasne, kolorowe i radosne. Jesień pachnie herbatą, jest spokojna, melancholijna i łagodna. A wrzesień ma w sobie to wszystko na raz.

Wrzesień oznacza wiele.


Jest górami. Zawsze kojarzę go z tatrzańskimi szczytami, które właśnie teraz odwiedzam. Jest jesienią, która pojawia się gdzieś między kępkami trawy na Czerwonych Wierchach i pierwszymi złotymi liśćmi na drzewach. Jest delikatną mgłą osadzającą się nad ranem w dolinach, obłokiem ocierającym się o najwyższe szczyty. Jest ciepłą herbatą w termosie i owsianym ciastkiem z żurawiną. Jest powoli zapadającym zmrokiem w kolorze szarego błękitu. Jest piaskiem i kamieniami na ścieżkach, zielenią pachnącej kosodrzewiny. Jest z daleka widzianymi kozicami na graniach i niedźwiedziami pałaszującymi jagody. Jest rocznicą pierwszego najważniejszego 'tak' wypowiedzianego najwyżej, gdzie do tej pory byliśmy. 


W tym roku jest ciepłem i słońcem. Lato jest z nami do swojego ostatniego dnia. Jest promieniami słońca usiłującymi jak najdłużej zostać na naszych twarzach. Jest rozgrzanymi miejskimi chodnikami i chłodną lemoniadą w kubkach na wynos. Lato w ciągu dnia stara doskonale się połączyć z jesienią w nocy. Te są już chłodne, przychodzą szybciej i rano nie znikają od razu. Wieczory zaczynają się wcześniej niż o 22. i skłaniają do zaszycia się w domu. Poranna rosa utrzymuje się dłużej, nie muszę zrywać się już bladym świtem, aby ją zobaczyć, aby poczuć rześkie powietrze jej towarzyszące. 

Tegoroczny wrzesień to idealne połączenie lata w dzień i jesieni w nocy. 


Jest zapachowymi świeczkami. Będą towarzyszkami coraz dłuższych wieczorów, zrobiłam zapas podczas ostatniego pobytu w Ikei. Są jednym z symboli jesieni. Tak samo, jak kubki z herbatą, które coraz częściej pojawiają się przy biurku lub łóżku. Jedne i drugie są towarzyszkami na długie miesiące, gdy za oknem coraz szybciej robi się ciemno. 

Jest aromatem owoców, wanilii i piernika. Światełkiem roznoszącym ciepło i dźwiękiem kropli deszczu stukających o parapet wieczorami. Jest dobrymi uczuciami. We wrześniu budzi się we mnie introwertyczna strona dusza. Chętnie spędzam wieczory w domu przy wspomnianych świeczkach. Z kuchni może zacznie unosić się zapach świeżego ciasta lub domowej kolacji, w pokoju zaświecą się urocze lampki. Na stopach zamieszkają ciepłe skarpetki, dłonie się splotą, a z komputera będzie leciał jeden z naszych ulubionych filmów.


Jest wieloma myślami, które snują się po głowie. Jest takim trochę początkiem nowego roku, nowych wyzwań, nowych działań i doświadczeń. Jest powrotem do pracy i na uczelnię. Wiąże ze sobą mnóstwo planów i rozważań, pomysłów i inspiracji, które mogą się realizować potem w ciągu kolejnych miesięcy. 

Jest też działaniami, które miały być realizowane podczas wakacji. Jest próbą zorganizowania sobie kolejnych dni i miesięcy. U nas jest czasem, w którym można pomyśleć o najważniejszym dniu w życiu, o przyszłym domu czy o temacie pracy magisterskiej. Z zupełnym spokojem. 

Lubię te wrześniowe działania. Bywa ich dużo, ale zawsze są przyjemne. Bez pośpiechu, bez stresu i nerwów. Tu nie gonią nigdy żadne terminy, nic nie musi być 'na już', wszystko można robić po swojemu planując w głowie i w realu wszystko po swojemu.



A jaki jest wasz wrzesień i wasza jesień?


PS. Jak wam się podoba taki format zdjęć w poście? Do tej pory miały mniejszy format, dziś zaryzykowałam z takimi większymi, na całą szerokość tekstu. Chętnie usłyszę wasze opinie na ten temat ☺️


_____




następny post                                                                                                                   poprzedni post



Komentarze

  1. Większe zdjęcia są okej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest ich tylko 5, a co z postami, w których jest ich 40? Czy to nie będzie za dużo?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty