o budzącym się zachwycie


Wiosna przyniosła nam miliony cudów.

Przyniosła je i zakończyła trudne dni niepewności i zmęczenia. Zaskoczyła nas dobrocią w pierwszym dniu kwietnia. Otuliła zapachem ulotnego białego pyłu, który usiłuję zatrzymać w nieskończoności.

Patrzę na świat łagodnie jak zachodzące dziś słońce. Ciepłe i zimne na raz. Swoje złote światło przeplotło z chłodem wieczornego wiatru i dymem pierwszych ognisk. Obudziło z zimowego snu ulubione uczucia pokoju i łagodnego trwania.

Znów oczy chłoną sekundy świata. Zatrzymują w pamięci ulotności, tworzą w głowie inspiracje. Znów się zachwycają.



Białe mirabelki to najbardziej wyczekiwany symbol wiosny. Najbardziej ulotne, najbardziej delikatne i jednocześnie jedne z najsilniejszych - one pierwsze ukwiecają drzewa po długich zimowych miesiącach.

To bardzo kobiece, prawda?

Dużo w nas delikatności i siły jednocześnie. Ulotności i trwania. 












_____



następny post                                                                                                                    poprzedni post



Komentarze

Popularne posty