o postanowieniach noworocznych


nowy rok - nowa ja

To hasło na pewno mnie nie dotyczy, bo nie czuję się inaczej niż kilka dni temu ☺️ Nowy rok to kolejny nowy dzień, nowe emocje, decyzje i doświadczenia. W najbliższych miesiącach na pewno mi ich nie braknie.

Nie mogę przewidzieć tego, jak będę się czuła o tej porze w grudniu. Nie mogę przewidzieć tego, kim będę, choć oczywiście wiem, o niektórych rzeczach, które przede mną. Na pewno będę bogatsza o nowe kilogramy doświadczeń, będę już gdzieś indziej. 


Z resztą tu chyba nawet nie chodzi o ten nowy rok. Coś nowego może być codziennie. Każdy kolejny dzień to nowy świat, czasami taki sam jak wczoraj, a czasami zupełnie nieznany. Pełen emocji, czasami rozbijających duszę na milion kawałków, czasami dodających skrzydeł.

Oby takich emocji nigdy nie brakło. 


Oczywiście nowy rok i magiczna data 1 stycznia jakoś automatycznie zachęca do rozpoczęcia czegoś nowego. Do stworzenia swoich postanowień, spisania swoich celów i marzeń. I dobrze.

Gdybyśmy nie mieli marzeń i celów, to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu.

I gdybyśmy nie mieli w sobie chęci bycia codziennie na nowo lepszymi dla siebie i dla drugiej osoby to wszystkie inne postanowienia nie mają znaczenia. Więc ja to sobie postanawiam. Nie tylko dzisiaj, nie tylko na początek roku, ale w ogóle. 


I noworocznie odnajduję w sobie od nowa chęci na tworzenie. Jestem ogromnie wdzięczna sobie za to. Od miesięcy nie potrafiłam sięgnąć po aparat i uśmiechnąć się do niego. Od miesięcy nie umiałam sklecić jednego czy dwóch zdań, a dziś w końcu chcę! 

Chciejmy.

Spisujmy swoje marzenia i plany. Twórzmy listy miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć. Realizujmy pomysły, spełniajmy marzenia swoich najbliższych i swoje. Zawsze jest dobry czas, nie tylko teraz, nie tylko 1 stycznia.


Moje marzenia, cele i plany?

Jednym z nich jest powrót to fotografii. Trochę poważniejsze podejście do niej i czerpanie z niej wszystkiego, co dobre. Wierzę, że od nowa odnajdę inspiracje, swoje własne chęci i nie wyczerpię energii do działania.

Tak samo jak mam nadzieję, że nigdy nie zabraknie w mojej głowie myśli, które chciałabym spisywać. Może w tym roku przydarzy się kilka dobrych momentów na to, by pisać, opowiadać tutaj i między moimi (niestety ostatnio nieco zakurzonymi) stronami starego pamiętnika. Nie chciałabym się nigdy uważać za zbyt starą i poważną na pamiętnik. 


Oczywiście to nie jedyne 'to do' na tegorocznej (kurczę, naprawdę nie lubię tego rozgraniczania 31.12/1.01) liście celów. 

I lista 'to do' nie jest jedyną, którą stworzyłam. W głowie i na papierze. Może później też tutaj, choć tego jeszcze nie wiem. Niektóre rzeczy, które mnie czekają, i tak są powszechnie znane, inne są takie bardzo bardzo moje.

Czy i gdzie się pojawią, zobaczymy...



...

Dzisiaj zostawiam tutaj połowę zdjęć, które stworzyłam. Zrobiłam ich całkiem sporo i postanowiłam je podzielić. Akurat tak tematycznie idealnie mi to pasuje, więc spodziewajcie się w najbliższej przyszłości zobaczyć tutaj drugą część tych autoportretów. 

Obawiam się, że gdybym wszystkie wstawiła za jednym razem, zlałyby się w jedną bliżej nieokreśloną masę i mogłyby być przegadane. Tym razem więc ważniejsza jest nie ilość, a jakość ☺️


_____



następny post                                                                                                           poprzedni post



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty