o książkach
Zgodnie z obietnicą pokazuję dziś drugą część autoportretów.
Zostaję nimi w temacie postanowień noworocznych. Cieszę się, że w zeszłym roku udało mi się znaleźć czas na w miarę regularne sięganie po książki, po czytanie ich w wolnych chwilach do poduszki.
Mam zamiar kontynuować ten wartościowy czas. Pełen ciszy i słów.
Cieszę się, że polubiliście też cykliczne posty, w których robię przegląd książek, które przewinęły mi się przez ręce w jakimś danym czasie. Na instagramie piszę o nich bardziej na bieżąco, tu staram się zbierać je co kilka miesięcy i będę to kontynuować również w tym roku.
Z czasem może być trochę trudniej, bo 2019 zapowiada się wyjątkowo intensywnie. Czeka nas wiele zmian i zupełnie nowy świat.
Jestem jednocześnie podekscytowana i pełna obaw, ale tak przecież jest zawsze na początku jakiejś drogi. Dlatego w drogę zabieram to, co już znam i co bardzo lubię - te krótkie chwile z papierem w dłoniach.
Te chwile sam na sam z historią, ze światem, który jest równie nieznany jak ten, który mnie czeka w rzeczywistości. A potem o tym świecie i poznanych historiach napiszę kilka słów.
...
Polubiłam te zdjęcia od pierwszego momentu, mimo że ich realizacja nie była oczywista. Sterta książek w rzeczywistości była tak ze cztery razy wyższa i milion razy mniej stabilna niż wygląda.
_____
Komentarze
Prześlij komentarz