o melancholii



Ucichłam trochę. Zastanawiałam się, dlaczego. Przecież raz po raz zbierałam się do otwarcia nowego wątku tutaj. Raz po raz przelewam gdzieś swoje drobne myśli, ujmuję je w słowa i zapamiętuję. 

Jesień jest dla mnie dobra. Bardzo powoli wygładza letnie rany. Nie chcę, by wygładziły się zbyt szybko, a jesień to rozumie. Bardzo powoli otula mnie swoim ciepłem i uczy patrzeć na świat wciąż od nowa. 

Może właśnie o to chodzi w jesieni. 

Ona pozwala wyjść na wierzch wszystkim myślom i uczuciom. Pozwala pokazać tą łagodną, cichą, czasami smutną stronę duszy. Smutne uczucia są tak samo dobre i ważne jak te radosne. 

Deszcz rozbija się o parapet cicho układając melodie do coraz dłuższych wieczorów spędzanych tylko ze sobą lub z tymi, którzy mają szczególne miejsca w sercu. Każdy jest sobą, z wszystkimi swoimi przyzwyczajeniami, troskami, radościami i wadami.

To najbardziej przytulny, domowy okres w roku. Wszystko spowalnia, po mieszkaniu roznosi się zapach ciasteczek i miodu. Wszystkiemu zaczynają towarzyszyć świeczki i małe światełka. Zachwyty nad ciepłą słoneczną jesienią stają się pomnieniami. 


Jesienią pisze się listy. 

Do siebie i do tych, którzy nie mogą napić się z nami herbaty z miodem podczas długich rozmów. Może w tych listach można ująć wszystkie swoje troski i zmartwienia. Może w tych listach można napisać nie tylko o radościach, ale i o pęknięciach, a potem dzięki nim iść dalej. A może pęknięcia będą zawsze. I zawsze będą wracać podczas starych wieczorów. Może muszą być.

Może składamy się z pęknięć, ważnych i mniej. Ważne wracają często. Chcę żeby były częścią mnie, żeby zawsze wracały. Bez nich nie będę sobą. Nie chcę ich zapomnieć, przypominają najważniejsze czułości świata. Są ze mną. Obym ja mogła być z nimi.

Niektóre listy wyślę i z niecierpliwością będę czekała na odpowiedź. Niektóre na zawsze zostaną ze mną w najważniejszym zeszycie. 

Może właśnie od tego jest jesień.

Od tego, by nie zapomnieć tego, jak to jest być smutnym. A może nie smutnym tylko pełnym melancholii i zgody ze sobą.


Każdy nastrój ma w sobie piękno.

Każdy zasługuje na to, by być zauważonym i docenionym. Słoneczna kolorowa jesień wszystkich cieszy, ale po niej zawsze pojawia się ta szara, smutna. I ona też chce być kochana, nie zniknie jeśli będziemy udawać, że jej nie ma. 



_____




następny post                                                                                                                    poprzedni post



Komentarze

Popularne posty